Zimowe rymowanki
Co robię w zimowe, długie wieczory?
Maluję słowem drobne utwory.
Okrywam się kocem i piszę wiersze,
Najlepiej pisać gdzieś koło pierwszej,
Plik kartek rozkładam, a w dłoni pióro,
Zza okna noc patrzy na mnie ponuro,
Lecz twardo zabieram się do pisania,
Myśli zwołuję, chęci zaganiam
I siły zbieram...
Energia twórcza pierś mą rozpiera,
Poprawiam poduszki, po czole się drapię,
Sen powolutku po kartce człapie,
Czwarta godzina z Weną czatuje
Już na kanapie, miejsce zajmuje,
Już pióro chwyta, już kartkę łapie,
Lecz co z poetą? Nic. Śpi i chrapie :)
Aneta Żarska