zwyczaje
tradycja
historia
Wielkanoc należy do tzw. świąt ruchomych. Obchodzona jest ona zawsze w niedzielę przypadającą po pierwszej pełni wiosennej. Jest najstarszym, bo najwcześniej ustanowionym i najuroczyściej obchodzonym świętem wszystkich chrześcijan, odprawianym na pamiątkę Zbawczej Męki, Śmierci i przede wszystkim Zmartwychwstania Chrystusa.
Obchody Wielkanocy poprzedza okres Wielkiego Tygodnia, który otwiera Niedziela Palmowa. Niedziela Palmowa, zwana również Kwietną lub Wierzbną, obchodzona jest na pamiątkę uroczystego wjazdu Jezusa Chrystusa do Jerozolimy. Na tę pamiątkę poświęcane są palmy i odprawiana uroczysta suma z procesją. W Głogoczowie także bardzo uroczyście świętowano zawsze Niedzielę Palmową. Prawdziwą, głogoczowską palmę przygotowywali wyłącznie mężczyźni lub dorastający, nastoletni chłopcy. Palma wykonana była z gałązek wierzby z baziami, trzciny nadrzecznej oraz przyozdabiana gałązkami bukszpanu na szczycie i kilkoma wstążkami. Koniecznym elementem były właśnie wierzbowe gałązki, gdyż wierzba uważana była za drzewo życia - rośnie w najmniej korzystnych warunkach, pierwsza rozwija się na wiosnę i odrasta nawet z uciętej gałązki. W dawnej tradycji to również tylko mężczyźni i chłopcy uprawnieni byli do niesienia palmy do poświęcenia w kościele. Po przyniesieniu jej do domu obrywano kotki - bazie i połykano, co miało chronić przez cały rok przed chorobami gardła. Następnie wykonywano krzyżyki, które gospodarz wbijał w pola uprawne, co miało chronić je przed gradem. Krzyżyk taki wieszano także nad drzwiami, jako zabezpieczenie domu przed piorunem. Resztę palmy zatykano za obraz, gdzie była do następnego roku. Starą palmę palono.
Najstarsi mieszkańcy pamiętają zapewne, że od Wielkiego Poniedziałku przemierzały wieś gromadki pucheroków. Byli to chłopcy (łac. puer- chłopiec) poprzebierani w kożuchy odwrócone włosem do góry, z usmolonymi sadzą twarzami, wyposażeni w drewniane kołatki. Zwyczaj ten rozprzestrzenił się z Krakowa, gdzie studenci w ten sposób kwestowali na swoje utrzymanie i rozrywki. Chłopcy recytowali różne rymowanki. Znana była np. "A ty żaczku uczony coś we szkołach ćwiczony powiedz co jest jeden! Jeden jest Bóg na Niebie". Za swoje "występy" otrzymywali najczęściej jajka. Po II wojnie zwyczaj ten w Głogoczowie zaginął.