www.glogoczow.pl
Najlepsze Strony Głogoczowa
 

Okres adwentu w wiejskiej tradycji

"Święta Katarzyna klucze pogubiła,
Święty Andrzej znalazł - zamknął skrzypki zaraz!"

Uroczystością Chrystusa Króla Wszechświata zakończył się Rok Kościelny. Nastały najkrótsze dni w roku. Skąpe światło lamp naftowych szybko sprowadzało sen. Odsypiano letnie zaległości. Czasem śnieg już pobielił pola i strzechy. Wody zamarzały. Wszystkie prace polowe winny być już zakończone. Plony dawno zebrane, nowe zboża posiane. W Adwencie nie wolno było bowiem wykonywać żadnych prac, nawet gdyby pogoda na to pozwalała, gdyż ziemia odpoczywa.
Chałupy należało zabezpieczyć przed zimą - poprawić strzechy i pogródkę. Pogródka to dawny sposób ocieplania domów. Jej wysokość wynosiła około pół metra, a szerokość zależna była od szerokości okapu dachu. Nie mogła jej bowiem moczyć woda ściekająca ze strzechy. Wykonana była z ziemi, kołków i poprzecznych łat. W ciepłe, letnie wieczory, lub świąteczne dni można było na niej posiedzieć jak na ławce. Na zimę dodatkowo wykonywano z patyków dodatkową konstrukcję do wysokości okien i zasypywano tam ściółkę leśną, którą starannie udeptywano. Przed oknami układano mech - żeby ładnie wyglądało.

Nadeszła pierwsza niedziela Adwentu i pierwsze roraty.

"Spuśćcie nam na ziemskie niwy..."

Nabożeństwo to odprawiało się zawsze przed świtem. Było wyrazem nie tylko tęsknoty i oczekiwania na nadejście Zbawiciela, ale także gotowości na Sąd Ostateczny. Ludzie tłumnie zapełniali kościół. Okres Adwentu to okres pokuty. Nie odbywały się żadne zabawy ani wesela. Obowiązywał post. Dominował więc na stole barszcz z ziemniakami. Kto nie mógł co dnia udać się do kościoła na roraty, śpiewał w domu Godzinki. "Zawitaj Pani Świata..."

Gospodarze zaczynali młockę. Czasy, kiedy nie było jeszcze maszyn ani kombajnów...
Konieczne było przygotowanie słomy na remont strzech, na kłabuchy do przykrywania kop siana i koniczyny w lecie, a także kłabuszków służących za... parasole w czasie deszczu! Młócono cepami na klepisku w stodole. Kto jeszcze dziś pamięta z jakich części składają się cepy? Otóż z bijoka i dzierzoka. Bijak to krótsza część. Musiał być zrobiony z tarniny, gdyż jest ona twarda i przy mocnym uderzeniu nie rozszczypie się. Dzierżak był zwykle leszczynowy - trzymany w rękach przez młocka. Lekki, giętki i prosty.
Gospodynie przędły wełnę, len, skubały pierze. Bardziej energiczne lub po prostu biedniejsze, gdy nie było ich stać na wynajęcie robotnika do młocki, młóciły wspólnie z mężami zboże.

Dzieci z niecierpliwością oczekiwały Świętego Mikołaja. Na tym terenie to właśnie dzień 6 grudnia był dniem obdarowywania prezentami. W nocy winny one znaleźć się pod poduszką. Jaka radość rano, gdy dzieci odkrywały, że Święty Mikołaj odwiedził je pozostawiając smakołyki, zabawki, czasem niestety też, o zgrozo... rózgę! Widocznie nie były dość grzeczne. Trzeba więc się poprawić.
Cztery niedziele Adwentu przybliżały do radosnych Świąt Bożego Narodzenia.

Już teraz zastanawiano się jaka będzie zima oraz pogoda w nowym roku. Dla rolników to niezwykle ważne.

"Jak na Barbarę błoto - będzie zima jak złoto.
Jak na Barbarę mróz - to na zimę szykuj wóz"

Lub też:

"Jak na Barbarę roztajanie - to na zimę szykuj sanie"
"Jak Barbara po lodzie - Boże Narodzenie po wodzie"
I odwrotnie...

Od Świętej Łucji ( 13 grudnia) każdy dzień pokazywał pogodę na miesiące nowego roku, aż do Wigilii Bożego Narodzenia.

03.12.2008, Elżbieta Dymek

Strony www.glogoczow.pl prowadzone są przez Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Głogoczowa, Głogoczów 406, 32-444 Głogoczów. Wpis do KRS nr 0000279965 w Sądzie Rejonowym dla Krakowa-Śródmieścia IX Wydział Gospodarczy KRS, NIP 6811955138, REGON 120476043, Konto bankowe: 10 1440 1387 0000 0000 1092 5851 prowadzone przez PEKAO S.A. ©2007-2021 SWIG oraz autorzy zamieszczonych materiałów; kontakt z administratorem stron: admin@glogoczow.pl