Wiła panna wianek...
Oj wiła panna wianek, wiła na wiosnę.
Oj miała ta dziewczyna myśli radosne!
I wiła ona wianek o dobrym lecie.
I dalej tak myślała, że on przyjedzie!
A teraz wije wianek już na jesieni.
I myśli, że jej dola wnet się odmieni!
Gdy zima przyjdzie sroga, zmrozi kwiateczki.
Nie przyjedzie najmilejszy do panieneczki!
Ze śniegu suknia, z lodu korale.
Nie czekaj dziewczyno miłości wcale!
Elżbieta Dymek