Jesienna brzoza
W polu smukła brzoza listki pogubiła,
Ta, co całe lato w zieleni się kryła.
Musnął wietrzyk listki- a wiele ich było,
i niósł je przez pola - nie wiem gdzie zostawił.
Ranne mgły i rosa w swej delikatności,
malowały ich kolory - rudym do złotości.
Jesień - to jest jesień - brzoza zaszumiała,
do ostatka swoje listki wiatrowi oddała.
Wiatr tymi listkami trochę się zabawił,
zawirował, zaszeleścił, a potem zostawił.
Maksymilian Szlachetka (9 lat) z Babcią Basią.