Historia Pewnej Miłości
pierwsze spojrzenie - zalotne w swojej niewinności
przypadkowe spotkania - dokładnie planowane
niedokończone rozmowy, jak pretekst
jednoznacznie - dwuznaczny
znów czuję motyle w brzuchu
pożądanie wibruje w powietrzu
jesteśmy tak różni, a jednak razem
dwie połówki pieczołowicie dopasowywane do siebie
współgrające trybiki w mechaniźmie codzienności
uczymy się siebie, bez przerwy
codziennie poznając od nowa, to co dobrze znane
inny kontekst, inna prawda, inne postrzeganie
odkrywamy cząstki duszy, zrzucając zasłony tajemnic
już wiem co powiesz, a jednak jesteś wciąż zagadką
mijający czas bez wpływu, bez znaczenia
czuję twój zapach, nawet gdy Cię nie ma
moja skóra zapamiętała twój dotyk
w umyśle zakodowane wyznania
odtwarzane z płyty wspomnień
raz cichną, to znów nabierają mocy
choć tyle to już lat, znów czasem jesteśmy zakochani
zauroczeni sobą - czasami