Z kart
historii
wsi
Głogoczów
Elżbieta Dymek - wykład z 11.11.2012r.
W przeciwieństwie do sytuacji w innych zaborach, na terenie zaboru austriackiego nie istniała presja religijna. Panującą bowiem religią była religia katolicka, nadto w wielonarodowej monarchii obowiązuje znaczna tolerancja także pod względem wyznaniowym. W zaborze pruskim religią panującą jest protestantyzm, w zaborze rosyjskim - prawosławie.
Co wynika z tego m.in. dla Głogoczowa? Kilka miesięcy temu obchodzono Jubileusz 200-lecia świątyni p.w. św. Marii Magdaleny. Otóż wspominany tu już cesarz Józef II wprowadzał także reformy w sprawach sytuacji Kościoła na terenie swojego państwa. Reformy te zmierzały do uzależnienia kościoła od absolutystycznego państwa. Chodziło o uzyskanie większego wpływu władz świeckich na to także, co działo się w parafiach. Cesarz opracował m.in. projekty kościołów wiejskich - styl józefiński. Na zarządzenie władz austriackich, także w Głogoczowie, rozpoczęto budowę takiego kościoła. Był to budynek jednonawowy, orientowany - z prezbiterium na wschód, jedną wieżą. Do kościoła bowiem winno się wchodzić zachodnim wejściem (z ciemności) i przejść do ołtarza (do światła). Według takiego samego projektu wybudowano kościół w Pcimiu.
Organizacja parafii była bardzo istotna - przecież to parafie spełniały wówczas funkcje współczesnych nam urzędów stanu cywilnego i dostarczały informacji o ilości urodzonych, co następnie stanowiło podstawę do ustalenia... liczby poborowych z danej miejscowości, o których z niezwykłą precyzją upominała się armia.
Kolatorem kościoła i plebanii w Głogoczowie był miejscowy Dziedzic - z rodu Konopków. Z kart odnalezionej księgi wynika, że w tamtym czasie był to Stanisław Konopka. Obowiązki kolatora polegały przede wszystkim na trosce o utrzymanie i właściwy stan kościoła, plebanii, budynków gospodarczych. W Głogoczowie była także niewielka kaplica. Do dworu przynależne było prawo patronatu to jest prawo opiniowania kandydata na proboszcza. Jak wynika z zapisów w odnalezionej księdze, także organista miał swoje odpowiednie uposażenie. Z przekazów ustnych wiadomo, że jeden z organistów otrzymał łąkę za... regularne śpiewanie Godzinek.
Z zapisów wynika, że Stanisław Konopka - Dziedzic, był także właścicielem młyna i karczmy.
Rubryki księgi opisane są w języku niemieckim, ale wpisów dokonywano wyłącznie w języku polskim. Jest to właśnie wyraz stosunków panujących w zaborze austriackim - monarchii austro-węgierskiej, monarchii wielonarodowej, gdzie tolerancja i swobody narodowe były daleko większe niż na terenie innych zaborów. Monarchię austro-węgierską porównuje się wręcz niekiedy do współczesnej Unii Europejskiej. Korzystali jak widać również z tego dawni mieszkańcy Głogoczowa.