Zbliża się koniec roku szkolnego, a wciąż wielką niewiadomą pozostaje w jakich warunkach będą się uczyć dzieci w następnym roku szkolnym. Wszelkie pytania kierowane do Burmistrza o sposób w jaki zamierza wypełnić przedwyborczą obietnicę związaną z utworzeniem 5 grupy przedszkolnej zbywane są sloganami, że "dzieci będą miały zapewnione godne i zgodne z przepisami warunki do nauki". Ponieważ w wypowiedziach tych brak jest jakichkolwiek konkretów, narasta obawa, że przedwyborcze obietnice zostaną zrealizowane kosztem dzieci - albo poprzez kolejne dogęszczenie już i tak za ciasnej szkoły, albo poprzez wprowadzenie nauczania zmianowego.
Sołtys Jan Sikora proponował w kwietniu Burmistrzowi zorganizowanie Zebrania Wiejskiego w celu omówienia sytuacji w szkole, jednak Burmistrz ową propozycję odrzucił, argumentując że nie otrzymał sygnałów o potrzebie zorganizowania Zebrania ani od radnego Czesława Wierzby, ani od Rady Sołeckiej ani od mieszkańców.
Dlatego wydaje się sensowym by skorzystać z §7 punkt 2 Statutu sołectwa Głogoczów, i zbierając ok. 150 - 200 podpisów przedłożyć Burmistrzowi wniosek o niezwłoczne zwołanie Zebrania. Wzór listy do zbierania podpisów zamieszczony jest poniżej. Wypełnione karty, należy przekazywać sołtysowi, który przekaże je do Urzędu Miasta i Gminy.
Jan Sikora, 06 czerwca 2024r.
Wybory samorządowe dostarczyły wielu emocji. Na listach kandydatów nie zabrakło nowych, nieobecnych do tej pory w polityce twarzy. W napięciu trzymała również dwuetapowa rywalizacja o fotel burmistrza, gdzie do samego końca trudno było przewidzieć jej rezultat.
Jak głosowali Głogoczowianie? Podsumowanie wyborów przygotował dla glogoczow.pl pan Sebastian Kurowski, który w taki oto udany sposób zadebiutował na naszych stronach.
Autorowi tego debiutu gratulujemy, a P.T. Czytelników zapraszamy do lektury:
27.04.2024 (red)
Na Podlesiu ruszyła budowa trzeciej w Głogoczowie kładki dla pieszych. Dotychczasowe przejście dla pieszych cieszy się od dawna złą sławą. Od 2017 roku zdarzyło się tam 5 wypadków drogowych z udziałem pieszych, w tym niestety wypadki śmiertelne. Inwestycja ta, jest więc ze wszech miar racjonalna.
Niemały wpływ na podjęcie tej inwestycji miał obecny sołtys Jan Sikora. Konieczność budowy kładki na Podlesiu, jako pierwsza publicznie zasygnalizowała pani Monika Kobus na spotkaniu Rady Sołeckiej i zaproszonych gości z posłem Jarosławem Szlachetką, który przybył w marcu 2016 roku do Głogoczowa by przedstawić plany budowy kładek w centrum wsi. Niestety, pomysł ten, choć oceniony jako racjonalny, nie został podchwycony ani przez Posła ani przez ówczesnego Sołtysa. Dopiero po wyborach sołeckich i objęciu tej funkcji przez Jana Sikorę, podjął on korespondencję i rozmowy z GDDKiA w sprawie poprawy bezpieczeństwa na głogoczowskim odcinku zakopianki, a jednym z efektów tych rozmów było uzyskanie zapewnienia że kładka na Podlesiu zostanie wpisana do programu poprawy bezpieczeństwa na DK7.
Budowany obiekt, w odróżnieniu od dwóch poprzednich głogoczowskich kładek, będzie miał dosyć prostą formę architektoniczną. Kładka wsparta będzie na trzech podporach, a zakończona będzie z każdej strony trójbiegowymi schodami i windami. Głównym zadaniem kładki będzie zapewnienie bezpiecznego przejścia do przystanków, choć jak można przypuszczać, korzystać z niej będą także spacerowicze wędrujący pomiędzy Czarnym Lasem a Lasem Bronaczowa.
Budowa kładki potrwa do jesieni. Niestety do tego czasu kierujący pojazdami i piesi będą się musieli liczyć z pewnymi utrudnieniami.
19.04.2024 (red)
Wybory samorządowe 2024 są już prawie na finiszu. Warto więc zastanowić się, który z kandydatów będzie lepszym burmistrzem z perspektywy Głogoczowa.
Wykonanie takiej analizy było do tej pory trudne, gdyż o ile obecny Burmistrz już dawno zdefiniował swoje zamiary względem wszystkich wiosek w gminie, to pan Ostrowski był bardzo powściągliwy w udzielaniu informacji na ten temat. Na szczęście w minioną sobotę opublikował on adresowany do Głogoczowian spot wyborczy, który może być bazą do oceny programu kandydata i porównania go z zamiarami pana Szlachetki
Zapraszamy do lektury: Wybory 2024 - Jaki burmistrz dla Głogoczowa?
Jan Sikora, 14.04.2024
Sołtys Jan Sikora kieruje najserdeczniejsze słowa podziękowań do P.T. Mieszkańców Głogoczowa, którzy zechcieli również w tym roku dołączyć do akcji "inkaso dla Frania" i zdecydowali się opłacić podatek metodą tradycyjną czyli u sołtysa.
Dzięki dużemu odzewowi, udało się wygenerować na rzecz Frania kwotę 5 865 złotych, na którą złożyły się: część prowizji za inkaso (5 325 zł.) oraz tzw. "końcówki od wpłat" i datki składane przy wpłatach.
13.04.2024 (red)
Na finiszu kampanii wyborczej ubiegający się o reelekcję Burmistrz i Radni, złożyli w formie fejsbókowego orędzia deklarację uruchomienia od września w ZPO Głogoczów 5 oddziału przedszkolnego oraz podjęcia w bliżej nieokreślonej przyszłości prac nad zaprojektowaniem i budową nowego przedszkola. Słowa te zostały przyjęte z dużą radością - bo były wszak od dawna oczekiwane, ale i z pewnym niedowierzaniem gdyż stoją one w kontraście do deklaracji składanych przez Władze gminy na przełomie tamtego i bieżącego roku. Szkoda, że dopiero teraz przyszła taka refleksja. Należy przypomnieć że Jan Sikora, obecny sołtys a wtedy jeszcze jako zwyczajny rodzic, jeszcze przed wyborami w 2018 roku informował obecnego Burmistrza w wówczas Posła i Kandydata na burmistrza że w głogoczowskim przedszkolu brakuje miejsc, a standard przedszkola nie odpowiada współczesnym wymaganiom. Przez kolejnych 5 lat jego sołtysowania, podnosił tę kwestię wielokrotnie i na różne sposoby. Niestety, burmistrz Jarosław Szlachetka i Radni Miejscy lekceważyli te apele, w konsekwencji doprowadzając do sytuacji że, że w tym roku zabrakło w przedszkolu miejsc aż dla 22 dzieci!
Pokusa by przed wyborami obiecywać utworzenie 5-tego oddziału przedszkolnego, jest zrozumiała, jednak należy też uczciwie powiedzieć, że szkoła nie dysponuje obecnie rezerwami lokalowymi na przyjęcie dodatkowej grupy dzieci. Wszystkie proste rezerwy zostały wyczerpane już za czasów burmistrza Macieja Ostrowskiego. Dość powiedzieć, że obecnie dzieci uczą się w dawnych szatniach czy w mieszkaniu nauczycielskim. Oczywiście, można sobie wyobrazić różne rozwiązania – likwidację biblioteki i przeniesienie jej zasobów do biblioteki miejskiej, odcięcie kolejnego kawałka korytarza, czy nawet przerobienie na salę lekcyjną części sali gimnastycznej. Te działania jednak godzą w dobro dzieci i młodzieży i nie może być na nie zgody. Sołtys podjął próbę uzyskania informacji w Wydziale Inwestycji na czym miałaby polegać przeróbka szkoły, ale wyraźnie zdenerwowani pytaniem pani naczelnik Agnieszka Światowiec i pan Tomasz Sólnica ograniczyli się do lakonicznego komunikatu, że "był projektant który stwierdził da się to zrobić, i że na wrzesień będzie przygotowana w obecnej bryle szkoły nowa klasa spełniająca wszelkie normy naświetlenia i powierzchni". W świetle powyższej wiedzy można zaryzykować stwierdzenie, że zapowiedzi wygospodarowania kolejnej sali w obecnej bryle budynku szkolnego brzmią niewiarygodnie
Niestety, należy liczyć się z tym, że problemy lokalowe zostaną rozwiązane wprowadzeniem nauczania zmianowego, nawet pomimo tego że nie ma na to społecznej akceptacji. Takie decyzje będą podejmowane już po wyborach, więc przyjdą one z łatwością, gdyż nie będą wtedy rodziły dla polityków żadnych negatywnych konsekwencji.
Najlepszym dla Głogoczowa rozwiązaniem byłoby jak najszybsze wybudowanie nowego przedszkola, niestety, w metodzie tradycyjnej zrealizowanie tego zadania do września jest całkowicie nierealne. Dlatego sołtys przedłożył w Urzędzie sugestię postawienia tymczasowego przedszkola modułowego. Konstrukcje takie są znane, szeroko stosowane np. na budowach, gdzie łącząc elementy tworzy się nawet duże sale konferencyjne czy stołówki. Zastosowanie systemu modułowego do utworzenia przedszkola będzie nie tylko innowacyjne, ale przede wszystkim umożliwi szybkie powiększenie przestrzeni przedszkolnej.
Szczęśliwie, dzięki decyzji podjętej przez pana Macieja Ostrowskiego w końcówce jego burmistrzowania, Gmina dysponuje w Głogoczowie gruntami nadającymi się pod taką tymczasową inwestycję
Jan Sikora; 2024-04-11
Zbliżający się termin wejścia w życie pierwszego z zakazów uchwały antysmogowej sprawił, że na rynku pojawiło się mnóstwo podmiotów próbujących na wymianie źródeł ciepła zarobić szybko duże pieniądze. Wizja łatwego zarobku zaowocowała zaostrzoną walką o klienta - stąd nachalne telefony zachęcające do skorzystania z dopłat, stąd domokrążcy oferujący "weryfikację dachu pod kątem możliwości założenia fotowoltaiki". Co gorsza, spora część tych działań prowadzona jest w taki sposób, że wśród potencjalnych klientów powstaje wrażenie, że rozmawiają z przedstawicielami gminnych bądź państwowych instytucji odpowiedzialnych za ekologię.
Z podobnego rodzaju atakiem mieliśmy do czynienia w mijającym tygodniu. W sobotę 24 lutego cała wieś została obklejona plakatami zachęcającymi do udziału w "spotkaniu informacyjnym dla mieszkańców Głogoczowa", których treść, forma i użyte znaki graficzne sprawiły, że przez wiele osób zostały one odebrane jako zawiadomienie o zebraniu wiejskim zwołanym przez sołtysa i gminnych ekodoradców. Akcja plakatowania przeprowadzona była na dużą skalę - plakaty wisiały nie tylko na tablicach ogłoszeń, ale i na dużej ilości drzew i słupów wzdłuż wszystkich, nawet tych podrzędnych dróg we wsi. Co więcej, w poniedziałek akcja plakatowania została powtórzona.
Zapowiadane spotkanie, które odbyło się w czwartek, 29 lutego miało dosyć burzliwy charakter, ale prelegent, który przedstawił się jako Jan Goryl, sprawiał wrażenie że dobrze opanował techniki sprzedaży bezpośredniej, znane z czasów wciskania ludziom cudownych garnków czy kołder z merinosów. Na pytanie - dlaczego cała wieś została zaśmiecona plakatami odpowiedział - że to nie on wieszał, a na pytanie dlaczego podszywa się pod gminnych ekodoradców - odrzekł z uśmiechem, że pod nikogo się nie podszywa, bo nic takiego na plakatach nie napisał.
Sama prelekcja również została poprowadzona według znanego i skutecznego wzoru - najpierw próba postraszenia uczestników spotkania (wchodzące w życie zakazy, spodziewane kontrole wg list proskrypcyjnych, surowe kary), potem danie nadziei na pomyślne wybrnięcie z kłopotu (liczne programy wsparcia), później próba wytworzenia poczucia zagubienia w gąszczu projektów, przepisów i wariantów a na koniec wyciągnięcie pomocnej dłoni w formie propozycji przeprowadzenia bezpłatnego audytu wstępnego. Teoretycznie i praktycznie więc, podczas spotkania nie miały miejsca żadne działania niezgodne z prawem.
Po pierwsze - trudno uwierzyć że ktoś, kto bez skrępowania zaśmieca całą wieś oblepiając plakatami wszystkie słupy i drzewa, będzie miał czyste intencje. Uczciwie prowadzone biznesy nie stosują raczej takiej formy reklamy.
Po drugie - można z dużym prawdopodobieństwem założyć że ktoś, kto ukrywa swoją nazwę a plakaty projektuje (mniej lub bardziej celowo) w taki sposób, by wywołać wrażenie że zostały zawieszone przez zupełnie inny, darzony zaufaniem podmiot (gmina/sołtys), również w umowach i kontraktach będzie stosował dwuznaczne zapisy, które będą mogły być interpretowane na niekorzyść klienta.
Po trzecie, w środowisku instalatorów fotowoltaiki i pomp ciepła, od dawna mówi się, a od niedawna tematy te podchwytuje również prasa, że na rynku pojawiło się mnóstwo firm sprzedających urządzenia wątpliwej jakości po zdecydowanie zawyżonych cenach. W umowach na instalacje podobno zdarzają się zapisane małym drukiem klauzule, że sprzedawca może pod jakimś błahym pretekstem zastąpić zapisane w umowie urządzenie urządzeniem innym, o podobnych parametrach. Zazwyczaj kończy się to w ten sposób, że zamiast np. pompy ciepła od renomowanego producenta, montowane są dużo tańsze chińskie podróbki, przy czym cena pozostaje bez zmian. Są też pewne podejrzenia, że umowy skonstruowane są tak, że przy rozliczeniu końcowym pojawiają się dodatkowe, nieprzewidziane koszty i opłaty.
Czy z takim właśnie przypadkiem mieliśmy do czynienia w Głogoczowie? W tej chwili trudno to stwierdzić. Pozostaje mieć nadzieję, że nie usłyszymy wkrótce informacji, że któryś licznych uczestników spotkania został jednak oszukany. Zaś jeśli ktoś rzeczywiście potrzebuje rzetelnej wiedzy na temat programu "Czyste powietrze" czy Uchwały anty-smogowej, powinien skorzystać z zaproszenia Burmistrza do spotkania z prawdziwymi ekodoradcami, które odbędzie się w środę, 6 marca o godzinie 18:00 w Muzeum Niepodległości w Myślenicach.
Jan Sikora; 2024-02-29
Pewnego dnia, w czasie cyklicznego spotkania Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Głogoczowa w roku 2019 zakiełkowała w naszych głowach myśl, aby wspólnie poćwiczyć. Zabiegany tryb życia, liczne obowiązki, siedzący tryb pracy to z jednej strony motywatory ale z drugiej usprawiedliwiacze "że chciałabym ale...".
Wystarczyło jednak, że powstała grupa, dbaliśmy o regularność zajęć i wzajemnie się motywowaliśmy, aby przygoda z matą przetrwała czasy covidu i trwa już 5 lat !!!
Wkrótce rozpoczniemy kolejną edycję. Zapraszamy do zapoznania się z Regulaminem i zasadami zajęć oraz do zapisów. Pierwsze zajęcia odbędą się 22 lutego 2024 r w sali Wiejskiego Domu Kultury w Głogoczowie o godz. 19:00. 15 min wcześniej zapraszamy, szczególnie nowych Uczestników, na spotkanie organizacyjne.
Zajęcia są darmowe dzięki dofinansowaniu przez Miasto i Gminę Myślenice.
W zajęciach mogą uczestniczyć mieszkańcy Gminy Myślenice, bez ograniczeń wiekowych. Dzięki zajęciom na miejscu wystarczy ok. 1,5 godz. poświęcić dla siebie aby poczuć realny wpływ :-).
Do zobaczenia na macie!
Rejestracja do udziału w projekcie odbywa się przez wypełnienie niniejszego Formularza zapisów. Na załączonej grafice, dostępna jest wstępna lista zapisanych osób wg stanu na dzień 17 lutego.
Monika Kobus; 2024-02-17
Społeczność szkolna zaprasza do odwiedzenia, odbywającego się w czwartek i piątek w godzinach 8:00-16:00, kiermaszu dla Frania. Na przygotowanym stoisku można nabyć upominki na dzień babci i dziadka oraz wypieki: ciastka, ciasteczka, mufinki i inne słodkości w szerokim wyborze. Dochód z kiermaszu przeznaczony będzie na leczenie Frania Foremnego.
Jak już informowaliśmy w grudniu, u Frania nastąpiła wznowa choroby. Chłopiec będzie w najbliższych dniach operowany by usunąć zmiany nowotworowe. Potem konieczna będzie dalsza terapia. Szacowane koszty leczenia, oczywiście trudne do określenia na tym etapie, mogą sięgnąć 5 milionów złotych. Rodzice i przyjaciele Frania proszą o wsparcie i modlitwę.
P.S. Jak podają Organizatorzy, efektem kiermaszu jest kwota 24 347,40 zł która zasiliła zbiórkę na leczenia Frania.
Jan Sikora, 18 stycznia 2024r, aktualizacja 27.01.2024
Koncertem Noworocznym "Szpilki, Koki i Nierozcieńczony Perhydrol" Dom Kultury w Głogoczowie zainaugurował jubileuszowy, 50-ty rok działalności. Jak owa inauguracja wypadła - o tym można przeczytać w recenzji "Nie igrać z perhydrolem".
Jan Sikora, 14 stycznia 2024r.