www.glogoczow.pl
Najlepsze Strony Głogoczowa
 

Podaj zakres tematów:


 

Podpisy trafiły do kosza

2024-06-21 Odmowa Burmistrza.jpg Nie będzie w czerwcu Zebrania Wiejskiego. Przedłożony Burmistrzowi wniosek o zwołanie Zebrania, został przezeń oddalony, a 188 podpisów Głogoczowian trafiło do przysłowiowego kosza. Burmistrz konsekwentnie podtrzymuje swoją decyzję o woli zorganizowania spotkania z Mieszkańcami dopiero w terminie jesiennym. Niestety, w kontekście starań społeczności Głogoczowa o poprawę bazy edukacyjnej we wsi, będzie to już musztarda po obiedzie. Zapewne w trakcie wakacji zostaną wykonane w szkole przeróbki budowlane w celu upchnięcia w jej murach kolejnej grupy dzieci. Tym samym, wszelkie poważne inwestycje w bazę edukacyjną w Głogoczowie, w tym budowa przedszkola czy rzeczywista rozbudowa i modernizacja szkoły, zostaną zablokowane na najbliższe 8 lat. Scenariusz ten jest tym bardziej realny, że na bazie korespondencji z Burmistrzem, oraz decyzji Rady Miejskiej z dnia 18 stycznia 2024r. o odrzuceniu petycji o zarezerwowanie środków w budżecie gminy na budowę przedszkola w Głogoczowie (punkt "11 a" porządku obrad) można wnioskować, że obecne władze gminy są przeciwne takim inwestycjom.

Odmowna decyzja Burmistrza ma także negatywny wydźwięk w aspekcie poszanowania statutu sołectwa i lokalnej demokracji. Zaproponowana przez Sołtysa i podchwycona przez Mieszkańców próba zorganizowania Zebrania Wiejskiego na wniosek Mieszkańców była bodaj pierwszą taką inicjatywą w dziejach wsi. Szkoda że Burmistrz ją storpedował. Gest ów zapewne zostanie zinterpretowany przez wielu albo jako zlekceważenie społeczności wiejskiej, albo jako chowanie głowy w piasek i próbę ucieczki przed trudnymi tematami.

Jan Sikora, 21 czerwca 2024r.

Zaproszenie do Głogoczowa

2024-06-16_Wniosek_o_zwo+lanie_ZW.jpg Tak jak było to zapowiedziane, po uzbieraniu 188 podpisów Mieszkańców Głogoczowa, Sołtys skierował ponownie do Burmistrza wniosek o zwołanie Zebrania Wiejskiego. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem prośba nie zostanie zignorowana.

Jan Sikora, 17 czerwca 2024r.

Czy za przedwyborcze obietnice zapłacą dzieci?

2024-05-06_Odpowied-z_w_sprawie_przedszkola.jpg Zbliża się koniec roku szkolnego, a wciąż wielką niewiadomą pozostaje w jakich warunkach będą się uczyć dzieci w następnym roku szkolnym. Wszelkie pytania kierowane do Burmistrza o sposób w jaki zamierza wypełnić przedwyborczą obietnicę związaną z utworzeniem 5 grupy przedszkolnej zbywane są sloganami, że "dzieci będą miały zapewnione godne i zgodne z przepisami warunki do nauki". Ponieważ w wypowiedziach tych brak jest jakichkolwiek konkretów, narasta obawa, że przedwyborcze obietnice zostaną zrealizowane kosztem dzieci - albo poprzez kolejne dogęszczenie już i tak za ciasnej szkoły, albo poprzez wprowadzenie nauczania zmianowego.

Sołtys Jan Sikora proponował w kwietniu Burmistrzowi zorganizowanie Zebrania Wiejskiego w celu omówienia sytuacji w szkole, jednak Burmistrz ową propozycję odrzucił, argumentując że nie otrzymał sygnałów o potrzebie zorganizowania Zebrania ani od radnego Czesława Wierzby, ani od Rady Sołeckiej ani od mieszkańców.

Dlatego wydaje się sensowym by skorzystać z §7 punkt 2 Statutu sołectwa Głogoczów, i zbierając ok. 150 - 200 podpisów przedłożyć Burmistrzowi wniosek o niezwłoczne zwołanie Zebrania. Wzór listy do zbierania podpisów zamieszczony jest poniżej. Wypełnione karty, należy przekazywać sołtysowi, który przekaże je do Urzędu Miasta i Gminy.

Jan Sikora, 06 czerwca 2024r.

Wybory 2024 w Głogoczowie

2024_04-06_Lokal_wyborczy_w_G+logoczowie.jpg Wybory samorządowe dostarczyły wielu emocji. Na listach kandydatów nie zabrakło nowych, nieobecnych do tej pory w polityce twarzy. W napięciu trzymała również dwuetapowa rywalizacja o fotel burmistrza, gdzie do samego końca trudno było przewidzieć jej rezultat.

Jak głosowali Głogoczowianie? Podsumowanie wyborów przygotował dla glogoczow.pl pan Sebastian Kurowski, który w taki oto udany sposób zadebiutował na naszych stronach.

Autorowi tego debiutu gratulujemy, a P.T. Czytelników zapraszamy do lektury:

27.04.2024 (red)

III kładka w Głogoczowie

2024-04-19_K+ladka_na_Podlesiu_[2].jpg 2024-04-19_K+ladka_na_Podlesiu_[1].jpg Na Podlesiu ruszyła budowa trzeciej w Głogoczowie kładki dla pieszych. Dotychczasowe przejście dla pieszych cieszy się od dawna złą sławą. Od 2017 roku zdarzyło się tam 5 wypadków drogowych z udziałem pieszych, w tym niestety wypadki śmiertelne. Inwestycja ta, jest więc ze wszech miar racjonalna.

Niemały wpływ na podjęcie tej inwestycji miał obecny sołtys Jan Sikora. Konieczność budowy kładki na Podlesiu, jako pierwsza publicznie zasygnalizowała pani Monika Kobus na spotkaniu Rady Sołeckiej i zaproszonych gości z posłem Jarosławem Szlachetką, który przybył w marcu 2016 roku do Głogoczowa by przedstawić plany budowy kładek w centrum wsi. Niestety, pomysł ten, choć oceniony jako racjonalny, nie został podchwycony ani przez Posła ani przez ówczesnego Sołtysa. Dopiero po wyborach sołeckich i objęciu tej funkcji przez Jana Sikorę, podjął on korespondencję i rozmowy z GDDKiA w sprawie poprawy bezpieczeństwa na głogoczowskim odcinku zakopianki, a jednym z efektów tych rozmów było uzyskanie zapewnienia że kładka na Podlesiu zostanie wpisana do programu poprawy bezpieczeństwa na DK7.

Budowany obiekt, w odróżnieniu od dwóch poprzednich głogoczowskich kładek, będzie miał dosyć prostą formę architektoniczną. Kładka wsparta będzie na trzech podporach, a zakończona będzie z każdej strony trójbiegowymi schodami i windami. Głównym zadaniem kładki będzie zapewnienie bezpiecznego przejścia do przystanków, choć jak można przypuszczać, korzystać z niej będą także spacerowicze wędrujący pomiędzy Czarnym Lasem a Lasem Bronaczowa.

Budowa kładki potrwa do jesieni. Niestety do tego czasu kierujący pojazdami i piesi będą się musieli liczyć z pewnymi utrudnieniami.

19.04.2024 (red)

Podsumowanie drugiej akcji "Inkaso dla Frania"

2024-03-07 - ogłoszenie o podatku Sołtys Jan Sikora kieruje najserdeczniejsze słowa podziękowań do P.T. Mieszkańców Głogoczowa, którzy zechcieli również w tym roku dołączyć do akcji "inkaso dla Frania" i zdecydowali się opłacić podatek metodą tradycyjną czyli u sołtysa.

Dzięki dużemu odzewowi, udało się wygenerować na rzecz Frania kwotę 5 865 złotych, na którą złożyły się: część prowizji za inkaso (5 325 zł.) oraz tzw. "końcówki od wpłat" i datki składane przy wpłatach.

13.04.2024 (red)

Nauczanie zmianowe czy przedszkole kontenerowe

2024-04-05 Deklaracja utworzenia piątego oddziału Na finiszu kampanii wyborczej ubiegający się o reelekcję Burmistrz i Radni, złożyli w formie fejsbókowego orędzia deklarację uruchomienia od września w ZPO Głogoczów 5 oddziału przedszkolnego oraz podjęcia w bliżej nieokreślonej przyszłości prac nad zaprojektowaniem i budową nowego przedszkola. Słowa te zostały przyjęte z dużą radością - bo były wszak od dawna oczekiwane, ale i z pewnym niedowierzaniem gdyż stoją one w kontraście do deklaracji składanych przez Władze gminy na przełomie tamtego i bieżącego roku. Szkoda, że dopiero teraz przyszła taka refleksja. Należy przypomnieć że Jan Sikora, obecny sołtys a wtedy jeszcze jako zwyczajny rodzic, jeszcze przed wyborami w 2018 roku informował obecnego Burmistrza w wówczas Posła i Kandydata na burmistrza że w głogoczowskim przedszkolu brakuje miejsc, a standard przedszkola nie odpowiada współczesnym wymaganiom. Przez kolejnych 5 lat jego sołtysowania, podnosił tę kwestię wielokrotnie i na różne sposoby. Niestety, burmistrz Jarosław Szlachetka i Radni Miejscy lekceważyli te apele, w konsekwencji doprowadzając do sytuacji że, że w tym roku zabrakło w przedszkolu miejsc aż dla 22 dzieci!

Pokusa by przed wyborami obiecywać utworzenie 5-tego oddziału przedszkolnego, jest zrozumiała, jednak należy też uczciwie powiedzieć, że szkoła nie dysponuje obecnie rezerwami lokalowymi na przyjęcie dodatkowej grupy dzieci. Wszystkie proste rezerwy zostały wyczerpane już za czasów burmistrza Macieja Ostrowskiego. Dość powiedzieć, że obecnie dzieci uczą się w dawnych szatniach czy w mieszkaniu nauczycielskim. Oczywiście, można sobie wyobrazić różne rozwiązania – likwidację biblioteki i przeniesienie jej zasobów do biblioteki miejskiej, odcięcie kolejnego kawałka korytarza, czy nawet przerobienie na salę lekcyjną części sali gimnastycznej. Te działania jednak godzą w dobro dzieci i młodzieży i nie może być na nie zgody. Sołtys podjął próbę uzyskania informacji w Wydziale Inwestycji na czym miałaby polegać przeróbka szkoły, ale wyraźnie zdenerwowani pytaniem pani naczelnik Agnieszka Światowiec i pan Tomasz Sólnica ograniczyli się do lakonicznego komunikatu, że "był projektant który stwierdził da się to zrobić, i że na wrzesień będzie przygotowana w obecnej bryle szkoły nowa klasa spełniająca wszelkie normy naświetlenia i powierzchni". W świetle powyższej wiedzy można zaryzykować stwierdzenie, że zapowiedzi wygospodarowania kolejnej sali w obecnej bryle budynku szkolnego brzmią niewiarygodnie

Niestety, należy liczyć się z tym, że problemy lokalowe zostaną rozwiązane wprowadzeniem nauczania zmianowego, nawet pomimo tego że nie ma na to społecznej akceptacji. Takie decyzje będą podejmowane już po wyborach, więc przyjdą one z łatwością, gdyż nie będą wtedy rodziły dla polityków żadnych negatywnych konsekwencji.

Najlepszym dla Głogoczowa rozwiązaniem byłoby jak najszybsze wybudowanie nowego przedszkola, niestety, w metodzie tradycyjnej zrealizowanie tego zadania do września jest całkowicie nierealne. Dlatego sołtys przedłożył w Urzędzie sugestię postawienia tymczasowego przedszkola modułowego. Konstrukcje takie są znane, szeroko stosowane np. na budowach, gdzie łącząc elementy tworzy się nawet duże sale konferencyjne czy stołówki. Zastosowanie systemu modułowego do utworzenia przedszkola będzie nie tylko innowacyjne, ale przede wszystkim umożliwi szybkie powiększenie przestrzeni przedszkolnej.

Szczęśliwie, dzięki decyzji podjętej przez pana Macieja Ostrowskiego w końcówce jego burmistrzowania, Gmina dysponuje w Głogoczowie gruntami nadającymi się pod taką tymczasową inwestycję

Jan Sikora; 2024-04-11

Uwaga na eko-naganiaczy!

2024-02-29 Uwaga na eko-naganiaczyZbliżający się termin wejścia w życie pierwszego z zakazów uchwały antysmogowej sprawił, że na rynku pojawiło się mnóstwo podmiotów próbujących na wymianie źródeł ciepła zarobić szybko duże pieniądze. Wizja łatwego zarobku zaowocowała zaostrzoną walką o klienta - stąd nachalne telefony zachęcające do skorzystania z dopłat, stąd domokrążcy oferujący "weryfikację dachu pod kątem możliwości założenia fotowoltaiki". Co gorsza, spora część tych działań prowadzona jest w taki sposób, że wśród potencjalnych klientów powstaje wrażenie, że rozmawiają z przedstawicielami gminnych bądź państwowych instytucji odpowiedzialnych za ekologię.

Z podobnego rodzaju atakiem mieliśmy do czynienia w mijającym tygodniu. W sobotę 24 lutego cała wieś została obklejona plakatami zachęcającymi do udziału w "spotkaniu informacyjnym dla mieszkańców Głogoczowa", których treść, forma i użyte znaki graficzne sprawiły, że przez wiele osób zostały one odebrane jako zawiadomienie o zebraniu wiejskim zwołanym przez sołtysa i gminnych ekodoradców. Akcja plakatowania przeprowadzona była na dużą skalę - plakaty wisiały nie tylko na tablicach ogłoszeń, ale i na dużej ilości drzew i słupów wzdłuż wszystkich, nawet tych podrzędnych dróg we wsi. Co więcej, w poniedziałek akcja plakatowania została powtórzona.

Zapowiadane spotkanie, które odbyło się w czwartek, 29 lutego miało dosyć burzliwy charakter, ale prelegent, który przedstawił się jako Jan Goryl, sprawiał wrażenie że dobrze opanował techniki sprzedaży bezpośredniej, znane z czasów wciskania ludziom cudownych garnków czy kołder z merinosów. Na pytanie - dlaczego cała wieś została zaśmiecona plakatami odpowiedział - że to nie on wieszał, a na pytanie dlaczego podszywa się pod gminnych ekodoradców - odrzekł z uśmiechem, że pod nikogo się nie podszywa, bo nic takiego na plakatach nie napisał.

Sama prelekcja również została poprowadzona według znanego i skutecznego wzoru - najpierw próba postraszenia uczestników spotkania (wchodzące w życie zakazy, spodziewane kontrole wg list proskrypcyjnych, surowe kary), potem danie nadziei na pomyślne wybrnięcie z kłopotu (liczne programy wsparcia), później próba wytworzenia poczucia zagubienia w gąszczu projektów, przepisów i wariantów a na koniec wyciągnięcie pomocnej dłoni w formie propozycji przeprowadzenia bezpłatnego audytu wstępnego. Teoretycznie i praktycznie więc, podczas spotkania nie miały miejsca żadne działania niezgodne z prawem.

Dlaczego więc, do tego typu wydarzeń należy podchodzić z daleko idącą ostrożnością?

Po pierwsze - trudno uwierzyć że ktoś, kto bez skrępowania zaśmieca całą wieś oblepiając plakatami wszystkie słupy i drzewa, będzie miał czyste intencje. Uczciwie prowadzone biznesy nie stosują raczej takiej formy reklamy.

Po drugie - można z dużym prawdopodobieństwem założyć że ktoś, kto ukrywa swoją nazwę a plakaty projektuje (mniej lub bardziej celowo) w taki sposób, by wywołać wrażenie że zostały zawieszone przez zupełnie inny, darzony zaufaniem podmiot (gmina/sołtys), również w umowach i kontraktach będzie stosował dwuznaczne zapisy, które będą mogły być interpretowane na niekorzyść klienta.

Po trzecie, w środowisku instalatorów fotowoltaiki i pomp ciepła, od dawna mówi się, a od niedawna tematy te podchwytuje również prasa, że na rynku pojawiło się mnóstwo firm sprzedających urządzenia wątpliwej jakości po zdecydowanie zawyżonych cenach. W umowach na instalacje podobno zdarzają się zapisane małym drukiem klauzule, że sprzedawca może pod jakimś błahym pretekstem zastąpić zapisane w umowie urządzenie urządzeniem innym, o podobnych parametrach. Zazwyczaj kończy się to w ten sposób, że zamiast np. pompy ciepła od renomowanego producenta, montowane są dużo tańsze chińskie podróbki, przy czym cena pozostaje bez zmian. Są też pewne podejrzenia, że umowy skonstruowane są tak, że przy rozliczeniu końcowym pojawiają się dodatkowe, nieprzewidziane koszty i opłaty.

Czy z takim właśnie przypadkiem mieliśmy do czynienia w Głogoczowie? W tej chwili trudno to stwierdzić. Pozostaje mieć nadzieję, że nie usłyszymy wkrótce informacji, że któryś licznych uczestników spotkania został jednak oszukany. Zaś jeśli ktoś rzeczywiście potrzebuje rzetelnej wiedzy na temat programu "Czyste powietrze" czy Uchwały anty-smogowej, powinien skorzystać z zaproszenia Burmistrza do spotkania z prawdziwymi ekodoradcami, które odbędzie się w środę, 6 marca o godzinie 18:00 w Muzeum Niepodległości w Myślenicach.

Jan Sikora; 2024-02-29

Stawki odpłat za gospodarowanie odpadami bez zmian

2024-01-05_Harmonogram_G+logocz+ow_2024.jpg Na przełomie starego i nowego roku Poczta Polska doręczała do domów kalendarzyki z terminarzem odbioru odpadów. Częstotliwość odbioru śmieci pozostaje taka sama jak w ubiegłym roku. Na tym samym poziomie pozostaje też wysokość opłat za gospodarowanie opłatami i jest to niewątpliwie dobra wiadomość w czasach gdy wszystko drożeje.

Dla ułatwienia zapamiętania w które dni należy wystawić worki czy kosze, daty z harmonogramu zostały wprowadzone na naszego kalendarium.

Jan Sikora, 05 stycznia 2024r.

Sprawa S52 czyli czym GDDKiA się nie chwali

2023-11-24_Czym_GDDKiA_chwali+c_si+e_nie_chce.jpgW środę GGKiA ogłosiła drugi przetarg na opracowanie Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego dla przebiegu S7 w relacji Kraków - Myślenice. Pierwszy przetarg został unieważniony, gdyż jego zwycięzca, firma Transprojekt Gdański wycofała się z podpisania umowy tuż po tym, gdy okazało się, że po październikowych wyborach parlamentarnych najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest zmiana władzy. Firma tłumaczyła swój krok źle skalkulowanymi kosztami.

Z punktu widzenia Głogoczowa, każda informacja o pracach nad S7 jest w zasadzie korzystna - gdyż daje nadzieję, na zmniejszenie ruchu na obecnej zakopiance. Jednak koncepcje preferowane przez GDDKiA niosą też pewne istotne zagrożenia dla naszej miejscowości.

Przeglądając dokumentację przetargową, łatwo odnaleźć fragmenty z których jednoznacznie wynika, że prace nad STEŚ dla S7 mają być prowadzone łącznie z analizami nad połączeniem przyszłej S7 z planowaną S52 od węzła w Głogoczowie. Zapisy takie znajdują się choćby w Tomie III dokumentacji, w tzw. Dokumencie 0 "Wymagania Ogólne":

"Zakres zamówienia dotyczy nowego przebiegu S7 na odcinku Kraków – Myślenice oraz połączenia z Beskidzką Drogą Integracyjną (S52). (...) Wszystkie warianty muszą uwzględniać połączenie S7 z projektowaną Beskidzką Drogą Integracyjną (S52). Nowy przebieg S7 należy rozpatrywać łącznie z nowym przebiegiem S52, proponując wspólne rozwiązania wariantowe dla obu dróg ekspresowych."

Jak się wydaje, o tym, że budowa S7 traktowana będzie łącznie z przedłużeniem S52 GDDKiA woli nie mówić. Fakt ten, nie jest odnotowany w dość obszernym tytule zadania, zaś w notatkach prasowych jedno zdanie na ten temat pojawiło się dopiero po dyskusji w mediach społecznościowych o przyczynach ukrywania tej wiadomości.

Czy GDDKiA liczyła więc, że przemilczając tę istotną informację, zamiary związane S52 przejdą niezauważone? Dokładnie taka sama polityka informacyjna obowiązywała bowiem przy publikacji materiałów prasowych związanych z pierwszym przetargiem. Ewentualne motywacje takiego postępowania wydając się być dosyć oczywiste - chęć zmniejszenia zasięgów terytorialnych potencjalnych konfliktów związanych z planami budowy dróg w gęsto zabudowanym terenie. Już sam przebieg S7 budzi i będzie budził duże emocje. Plany przedłużenia s52 dołożą zaś kolejne.

Z punktu widzenia Głogoczowa, z zamiarami przedłużenia S52 wiążą się trzy poważne zagrożenia:

  1. Nowy korytarz drogowy, który teoretycznie może przeciąć dzielnice Czarny Las i Zagórzyniec. Obawy te były mocno artykułowane przez Mieszkańców wspomnianych dzielnic już wczesną wiosną ubiegłego roku, po ogłoszeniu wyników prac nad Studium Korytarzowym.
  2. Rozbudowa węzła na Krzyżowej z układu trójkierunkowego (Kraków - Myślenice - Kalwaria) na czterokierunkowy (Kraków - Myślenice - Kalwaria - Wieliczka), która wraz z podwojeniem liczby relacji (z 6 obecnie do 12 docelowo) spowoduje konieczność co najmniej dwukrotnego powiększenia tarczy skrzyżowania.
  3. Konieczność poszerzenia S52 od węzła do praktycznie granic Głogoczowa z obecnie planowanego układu 2x2 na układ 2x3 w związku z większą liczbą łącznic w poszczególnych relacjach.

Powyższe kwestie są na tyle istotne, że warto nad nimi się zastanawiać i rozmawiać o nich już teraz, by być dobrze przygotowanym do konsultacji społecznych które będą prowadzone w przyszłości w ramach prac nad STEŚ. Jak pokazały konsultacje nad przebudową DK7, dyskusje z GDDKiA są trudne, ale gdy ma się w garści dobre argumenty, są jak najbardziej możliwe.

Źródła informacji

Notatka prasowa na stronie GDDKiA
Strona z materiałami przetargowymi

24.11.2023, Jan Sikora


starsze wiadomosci
Strony www.glogoczow.pl prowadzone są przez Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Głogoczowa, Głogoczów 406, 32-444 Głogoczów. Wpis do KRS nr 0000279965 w Sądzie Rejonowym dla Krakowa-Śródmieścia IX Wydział Gospodarczy KRS, NIP 6811955138, REGON 120476043, Konto bankowe: 10 1440 1387 0000 0000 1092 5851 prowadzone przez PEKAO S.A. ©2007-2021 SWIG oraz autorzy zamieszczonych materiałów; kontakt z administratorem stron: admin@glogoczow.pl