Zimowy strajk
Na mój balkonik ptaszki przylatują,
Każdego dnia pod karmnikiem strajkują.
Pukają w okno do upadłego,
Póki nie dostaną czegoś dobrego.
Lista życzeń jest niemała,
Aż z wrażenia oniemiałam!
Wtem do kuchni podążyłam,
Pół spiżarni opróżniłam,
Ale im jest ciągle mało,
Więc opróżnię pewnie całą!
Martyna i Olga Soja (11 i 5 lat)