Zawitała na wieś zima
Minęło lato, jesień odchodzi
Słychać sygnały, że czas na zmianę
Z nadejściem zimy trzeba się zgodzić
Oraz z widokiem pędzących sanek
Dzisiaj od rana koguty piały
Jakoś inaczej, jak oszalałe
Całemu światu obwieścić chciały
Zmianę kolorów z szarych na białe
Niebo zakryły już czarne chmury
Z nich bielą płatków śnieg się wyłania
Sypie na pola, łąki i góry
Jesienną szatę skrzętnie przysłania
Cieszą się dzieci i już od rana
Przy oknach ich buzie radosne
Spróbują jutro lepić bałwana
Który ma przetrwać, by witać wiosnę
Ziemia puchową kołdrą okryta
Jej sen zbawienny też się należy
Rolnik swej trzodzie sypie w koryta
Ma czas odpocząć,- w pole nie bieży
Zimowy pejzaż słońcem się śmieje
W nim szadź objawia cuda natury
Lecz kiedy z wiatrem zamieć szaleje
Potrafi mroźne wbić nam pazury
Czesław Syrek