Pytania na zimę
Moja siostra, mała Kasia, całą zimę zadaje pytania.
A że zima długo jest, buzia Kasi nie zamyka się:
"Po co śnieg leci z nieba? Dlaczego kwiatków już nie ma?"
Mówię siostrze swojej więc: "Chodź na śniegu pobawimy się".
Ubieramy kurtkę, szalik, czapkę, wychodzimy i wpadamy w wielką zaspę.
Brniemy w śniegu po kolana, siostra pyta: "Czy pada od rana?"
Dochodzimy w końcu do góreczki, Kasia pyta: "A gdzie są saneczki?".
Przez to całe zamieszanie "Sanki zostały w domu" - mówię małej.
Więc znów wracamy przez zaspy, śniegu mamy aż po pachy.
A moja siostra, mała Kasia, w dalszym ciągu zadaje pytania.
A ja z utęsknieniem na wiosnę czekam, choć na jej pytania wcale nie narzekam.
Urszula Kobus (13 lat)