www.glogoczow.pl
Najlepsze Strony Głogoczowa
 

teksty
felietony
komentarze
opinie

Zapomniana pieśń


W obecnym roku 2012 - trzydzieści jeden lat po śmierci kardynała, rozpoczęto w Polsce modlitwy o wyniesienie na ołtarze Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego.

Prymas Tysiąclecia był bez wątpienia człowiekiem wielkich zasług dla Kościoła w Polsce. Sposób w jaki przekazywał, a co ważniejsze, umacniał wiarę, nie pozostawiały nikogo obojętnym. Jego idea peregrynacji kopii obrazu Matki Boskiej Jasnogórskiej, jako przygotowanie naszej Ojczyzny do obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski, dała możliwość milionom Polaków przygotować się duchowo do tego doniosłego wydarzenia. Abstrahując od ówczesnej sytuacji politycznej, pozostaje zwykły człowiek, który miał niespotykaną wcześniej okazję gościć we własnym domu Częstochowską Panią. Peregrynacja rozpoczęła się w sierpniu 1957 roku, czyli w czasach kiedy mało kto z Polaków był posiadaczem własnych "czterech kółek".

Oczywiście z terenu całej Polski odbywały się pielgrzymki do Częstochowy, ale często były one piesze nie z wyboru, lecz z konieczności. Na cześć takiego pielgrzymowania na Jasną Górę kupowano często pamiątki i przynoszono je na rękach do własnych domów. Ja jestem właśnie szczęśliwą posiadaczką sporej, bo 45 centymetrowej wysokości gipsowej figury Matki Boskiej na kuli (półkuli) ziemskiej, którą z pielgrzymki do Częstochowy przyniosła moja prababcia Magdalena. To musiała być liczna pielgrzymka, bo nadal spotykam w głogoczowskich domach, na poczesnym miejscu, takie same Figury przyniesione z tej samej pielgrzymki.

No cóż, na pielgrzymki wybierały się osoby dorosłe, ale peregrynacja Kopii Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej dawała nawet młodszym członkom rodziny możliwość modlitwy przed Jej Obliczem. Ja w roku Obchodów Millenium miałam dopiero 7 lat, więc Nawiedzenie w Głogoczowie przeżywałam jako kilkulatka. A właściwie to przeżywaliśmy wspólnie, całymi rodzinami włączając w to ciocie, wujków, kuzynów, którzy często byli równocześnie najbliższymi sąsiadami. W najładniejszym pokoju wieszało się błękitny, cudem zdobyty materiał, aby w domowych warunkach stworzyć namiastkę Ołtarza. Jeszcze tylko kwiaty i świece i już mogły się rozpocząć całodobowe modlitwy w tym domu. A modlono się niespiesznie, odmawiając kilkakrotnie cały Różaniec oraz śpiewając wszystkie zwrotki pieśni w tym po dwa razy każdy refren. Dzieci brały w tym czynny udział chętnie i baaardzo głośno śpiewając. Mnie zauroczyła przepiękna pieśń o ładnej linii melodycznej i łatwiutkim wielokrotnie powtarzanym refrenie.

Ponieważ nigdzie więcej jej nie usłyszałam, to z wielką niecierpliwością otwarłam swoją białą, komunijną Książeczkę do Modlitwy szukając znajomych słów. Ależ było mi przykro, gdy ich nie znalazłam! Gorzej, tej pieśni nie było nawet w książeczkach moich sióstr!

Dopiero po latach dowiedziałam się, że moje poszukiwania nie mogły odnieść skutku, gdyż ten nieustannie powtarzany, prościutki refren to lokalny, głogoczowski dodatek do śpiewanej Litanii Loretańskiej!

Dziś, kiedy myśli nasze kierowane są na Osobę Kardynała Wyszyńskiego, chciałam zanucić słowa, które dla mnie stały się symbolem Peregrynacji ale... zapomniałam. Może ktoś jeszcze pamięta jak brzmiał cały ten dośpiewywany wers, może ktoś wie co zaśpiewać w miejsce kropeczek, tak aby Zapomniana Pieśń odżyła na nowo?

Zapomniana Pieśń brzmi tak:

Królowo Polski módl się za nami - Tyś jest róży kwiat,
Do ciebie woła (...) cały ziemski świat.

18.07.2012, Celina Kurowska

P.S.

Jak zaskakujące może być życie przekonałam się w odpustową niedzielę 22 lipca.

Posyłając do redakcji gazety odNOWA tekst pt. "Zapomniana Pieśń", nie wiedziałam kiedy i czy w ogóle redakcja zdecyduje się go zamieścić, rozpoczynając tym samym ze mną współpracę. Miałam tylko cichą nadzieję, że zawarta w tekście zagadka dotycząca brakujących słów w popularnej niegdyś w Głogoczowie Pieśni okaże się wartą uwagi.

W niedzielę zadzwonił mój telefon. Zwykła sprawa, ale ten telefon zaskoczył mnie w zupełności. Dzwonił Jan Kantor. Telefon odebrałam trochę zaskoczona, ba, zaniepokojona, bo czegóż to może ode mnie chcieć sołtys Głogoczowa? Ale szybko się okazało, że Pan Jan chciał mi tylko podać rozwiązanie do zagadki z "Zapomnianej Pieśni". Oczywiście znał cały wers, a nawet go szybko zanucił. Byłam tak zaskoczona, że zaniemówiłam. Skąd on wiedział, że zadałam takie pytanie? Po dłuższej chwili ciszy, Pan sołtys zapytał - "Czyżbym był pierwszy, który się zgłosił z odpowiedzią"?

Otóż to! Był pierwszy, bo ja wcale nie oczekiwałam odpowiedzi tak dosłownie! To miało być pytanie retoryczne i niejako samosprawdzające dla wszystkich, którzy z sentymentem pamiętają szczere przeżywanie peregrynacji przed Milenium Polski.

I tak, przez zaskoczenie, dowiedziałam się od Jana Kantora, że mój tekst został jednak opublikowany, a kto jak kto, ale Pan Jan pamięta każde słowo tego dośpiewywanego wersu. Jak bardzo dobrze jest zapamiętana ta śpiewana wersja Litanii zrozumiałam, gdy wiele innych osób z Głogoczowa potrafiło poprawnie zanucić:

Królowo Polski módl się za nami - Tyś jest róży kwiat,
Do ciebie woła Jezus Maryja cały ziemski świat.

11.08.2012, Celina Kurowska

Od redakcji:

Tekst "Zapomnianej pieśni" znali również, i wiedzą tą podzielili się z redakcją odNOWY, Pani Elżbieta Kruk i Pan Stanisław Sikora.

Strony www.glogoczow.pl prowadzone są przez Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Głogoczowa, Głogoczów 406, 32-444 Głogoczów. Wpis do KRS nr 0000279965 w Sądzie Rejonowym dla Krakowa-Śródmieścia IX Wydział Gospodarczy KRS, NIP 6811955138, REGON 120476043, Konto bankowe: 10 1440 1387 0000 0000 1092 5851 prowadzone przez PKO Bank Polski S.A. ©2007-2024 SWIG oraz autorzy zamieszczonych materiałów; kontakt z administratorem stron: admin@glogoczow.pl