Mój tata ma busa żółtego...
Mój tata ma busa żółtego
I zrobił nam wycieczkę lipca ósmego.
Pojechaliśmy nad jezioro
Ale zastaliśmy straszne bajoro.
Z racji tej wielce przejęci
staliśmy nad nim jak zaklęci.
Żadne hokus-pokus nie działało
I bajoro nadal stało.
A że rady innej nie było
"SPA" samo nam się zrobiło.
Wróciliśmy wielce zrelaksowani
I w nowe wrażenia odziani
Bajorkowe więc wakacje
To najlepsze na świecie atrakcje!
Jolanta Żelichowska (9 lat) z Mamą