Zaplątani Zakochani
Nudził się dziś sprytny Eros,
Wycelował więc w Romeo,
BUM - zakochał się chłopina,
Jego matce zrzedła mina...
Chociaż Eros miał dziś kaca,
Strzela dalej - taka praca....
Trafił Zosię z dubeltówki
I oblazły biedną mrówki...
Ruszył pomóc jej Tadeusz,
Lecz się spotkał z Dulcyneą.
Ta mrugnęła do acana
I już pada na kolana
I o rękę pięknie prosi...
Kto pomoże biednej Zosi?
BUM - następny zakochany,
To Don Kichot ruszył w tany,
Tak rozpędził się biedaczek,
Że aż trafił na wiatraczek...
BUM - rozniosło się po świecie...
Mała wpadka na chabecie...
Zakręcony nasz Amorek,
Przyniósł strzałek cały worek,
Upolował i Edwarda,
Choć to była sztuka twarda....
Edward z Bellą gonią stwora...
Przyszła pora na Amora...
Biegnie Amor na wyścigi,
Za nim Julia, a w podrygi
Ruszył Edward i Sobieski....
Twardy Edward łamie deski
I celuje już w Amora,
Na Amora przyszła pora...
Lecz nie trafił w tym galopie,
/Scentrowane oko chłopie!!!!!!!/
Spadła deska na Nerona,
Neronowa oburzona,
Goni za to już Edwarda,
Choć z Edwarda, sztuka twarda...
Neronową Bella ściga,
Nie ucieknie ta ostryga!!!!!
Biegną tłumnie, gonią stwora,
Przyszła pora na Amora....
Zdenerwował się Walenty,
Gdy zobaczył te przekręty,
Tupnął nogą i wnet potem,
Porozganiał tą hołotę,
By znów zakochani byli,
Święto godnie swe przeżyli,
14-go to LUTEGO,
Na cześć SZEFA WALENTEGO!