Wycieczka do Warszawy

W strumieniach deszczu wyruszyliśmy 23 września na wycieczkę do Warszawy, gdzie w roku 1596 przeniesiono nam z Krakowa stolicę. Szkoda, mielibyśmy znacznie bliżej.  

2017-10-05 10:15

Nasi kierowcy w kilka godzin uporali się z odległością ok. 300 km i już o godzinie 11 spacerowaliśmy koło Zamku Królewskiego, Kolumny Zygmunta i Pałacu Prezydenckiego. Zaklinanie pogody przez 53 osobowy zespół sprawiło, że pojawiło się słońce.

Naszym pierwszym celem było Centrum Nauki Kopernik. Miejsce to pobudza wyobraźnię, zmusza do myślenia, a wiele stanowisk wciąga w zabawę poprzez poznawanie, oczywiście zarówno młodszych, jak i starszych. W Centrum Nauki Kopernik nie ma przewodników. Każdy samodzielnie wybierał ścieżkę, decydując, jakie chce przeprowadzić doświadczenia. W opinii wielu uczestników pokaz w planetarium przeszedł wszelkie oczekiwania i na długi czas pozostanie w pamięci. Jeszcze spacer po tarasie widokowym usytuowanym na dachu budynku Centrum Nauki Kopernik i rzut oka na panoramę słonecznej Warszawy.

W ŁazienkachW szybkim tempie przemieszczamy się do Łazienek. Tutaj nie ma czasu na głębszy oddech, z powodu tempa narzuconego przez panią Małgosię. Miało to pewien sens, ponieważ trzeba było zobaczyć pomnik Fryderyka Chopina postawiony w 1926 roku, pałac zwanym Pałacem na Wyspie albo Pałacem na Wodzie. Powstał on z dawnej łazienki usytuowanej na terenie zwierzyńca przy Zamku Ujazdowskim. Maszerując dziarsko przez Parki Łazienkowski wiele osób upomniało się u pani Małgosi o wypożyczenie, jeśli oczywiście posiada, zapasowe, bardzo szybkie buty. Nic z tego nie wyszło. Trzeba było się sprężać. Następnie autokar podwozi nas pod Pałac Kultury i Nauki. Zapada decyzja wyjazdu na 30 piętro tarasu widokowego. Warto było. Widok na Warszawę oszałamiający, a szklane wieżowce robią duże wrażenie. Ciągle w biegu. Już około godziny 18 wyjeżdżamy na nocleg do Jachranki. Po zakwaterowaniu i krótkim odpoczynku, spotykamy się przy ognisku przygotowanym przez gospodarzy. Integracja pełna. Pieczemy kiełbaski, pojawiły się ciasta, a nawet małe co nieco dla dorosłych i zimne ognie dla dzieci. Zabawa była znakomita, a kilka godzin spędzonych przy ognisku, przebiegło w ciepłej, przyjaznej atmosferze.

Nazajutrz w bardzo dobrej kondycji wycieczkowicze spotkali się na wspólnym śniadaniu w jadalni hotelu. Musimy się spieszyć i rzeczywiście wszystko idzie sprawnie. Jedziemy do Świątyni Opatrzności Bożej, której budowa trwała od 1791 do 2016 roku. Pierwsza msza została odprawiona 11.11.2016 roku. Tutaj uczestniczymy we Mszy św. Nie dotarliśmy na parking znajdujący się koło świątyni, ponieważ trasą dojazdową odbywał się PZU Maraton Warszawski i ruch samochodowy był zamknięty. Mimo padającego od rana deszczu, przeszliśmy kilkusetmetrową trasę do świątyni z pewnymi emocjami. Z jednej strony oklaskiwaliśmy i dopingowaliśmy biegaczy maratonu, a z drugiej szliśmy piękną aleją Rzeczypospolitej na Błoniach Wilanowskich. Różne były opinie na temat samej budowli świątyni. Znacznie więcej ocen pozytywnych uzyskało Krakowskie Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Po mszy, pieszo musieliśmy się dostać do Parku i Pałacu w Wilanowie. Dochodząc na miejsce parasole zostały złożone a nad Wilanowem zaświeciło słońce. Podzieliliśmy się na dwie grupy i z przewodnikami obejrzeliśmy przepiękny pałac – rezydencję Jana III Sobieskiego, oraz ogrody o których, w sposób bardzo ciekawy opowiadali przewodnicy.

Trochę wolnego czasu na przekąski, napoje, lody i o godzinie 15 udajemy się w kierunku Głogoczowa. Oczywiście w strugach deszczu docieramy do domu. Mimo że pogoda nie była najlepsza, to w najważniejszych momentach tzn. spacery i ognisko, szczęście nam dopisało. Mimo widocznego zmęczenia, opinia uczestników jest jednoznaczna. Wycieczka została bardzo dobrze przygotowana a sprinterskie tempo spowodowane było napiętym programem. Sporym zaskoczeniem okazała sie niemal uczta zoorganizowana przez uczestników: wypieki, smakołyki ze spiżarni i lodówki uświetnily nie tylko wieczorne ognisko, ale i poranne wspólne śniadanie. Na wyrazy dużego uznania zasługuje kierownictwo Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Głogoczowa – organizatora wycieczki, a na szczególne podkreślenie: praca i zaangażowanie Pani Małgosi Jończyk.

Szacun i duże dzięki.

Zapraszamy do galerii zdjeć - kliknij tutaj ---->

Głogoczów Artykuły
Ustawienia dostępności
Wysokość linii
Odległość między literami
Wyłącz animacje
Przewodnik czytania
Czytnik
Wyłącz obrazki
Skup się na zawartości
Większy kursor
Skróty klawiszowe