Dawno, dawno temu, starym szlakiem handlowym, przedzierał się pewien kupiec. Z obładowanym towarem wozem, zabłądził na torfowisku w pobliżu Ludźmierza. Zrozpaczony wędrowiec szukał przejezdnej drogi, ale w którym kierunku by się nie udał, grunt stawał się coraz bardziej grząski, W obliczu grożącego niebezpieczeństwa, kupiec zaczął się gorąco modlić do Matki Bożej, obiecując, że za wybawienie z nieszczęścia ufunduje Jej piękną figurę. Nagle nad torfowiskiem pojawił się złocisty obłok, a na nim postać Niewiasty z Dzieciątkiem na ręku. Ruchem ręki wskazywała, żeby szedł za Nią. Jadąc za jaśniejącą Postacią, kupiec wydostał się z torfowiska. Najświętsza Panienka doprowadziła go do Kościoła w Ludźmierzu. W miejscu, w którym zniknęła wypłynęło źródełko czystej wody, z którego czerpać możemy do dzisiejszego dnia. Wdzięczny kupiec ufundował figurę Matki Boskiej, taką, jaką widział nad torfowiskiem Ofiara kupca musiała być bardzo miła sercu Matki Bożej, bo od tej pory zaczęła hojnie obdarzać łaskami ludzi proszących o wstawiennictwo u Pana Boga, a liczni pielgrzymi zaczęli tłumnie przybywać do Królowej Podhala.
Neogotycki, murowany Kościół. Perełka Podhala. U wejścia do Kościoła ugną się kolana niejednego pielgrzyma na widok jaśniejącej w złocie i czerwieni figurki Matki Bożej z Dzieciątkiem. Uduchowione miejsce, naznaczone pielgrzymkami Jana Pawła II. Kościół z sercem...
Za Kościołem otwiera swoje podwoje, olbrzymi Maryjny Ogród Różańcowy. Stacje różańca wzniesiono z białego marmuru. Postacie naturalnej wielkości, spoglądają na nas z zadumą, pozostając na długo w pamięci. Na środku placu wita nas postać Jana Pawła II, łączącego się z pielgrzymami we wspólnej modlitwie.
Miejsce warte zobaczenia. Serdecznie polecam.
Aneta Żarska