Skąd pomysł na taką wycieczkę? A pamiętacie naszą wiosenną burzę mózgów, w której proponowaliście miejsca warte odwiedzenia? I oto właśnie w dniu 23.08. zrealizowaliśmy kolejną propozycję. Zapraszamy do lektury krótkiego podsumowania. Na takie dłuższe, wraz z relacją foto zapraszamy za kilka dni :)
Pogoda jak na zamówienie, blisko 70 Głogoczowian, trzypokoleniowa rozpiętość wiekowa, cały dzień wypełniony ciekawostkami historycznymi i żartami, ale również trochę męczące przemieszczanie się – bo szlak zaczyna się w Krakowie a kończy w Częstochowie i ma długość ok. 170 km. Nam bliższe poznanie tylko kilku miejsc na jego trasie zajęło blisko 13 godzin. Dzięki obecności przewodnika podczas całej wycieczki, wiemy już dlaczego Jura Krakowsko-Częstochowska ma tyle zamków, a południowe okolice Krakowa znacznie mniej. I tak, Król Kazimierz III Wielki, rozpoczął proces tworzenia systemu obrony traktu handlowego z Krakowa do Wielkopolski oraz pobliskiej granicy. Do dziś zachowało się blisko 20 zamków lub ruin, jedne podupadają i niszczeją, inne znajdują prywatnych właścicieli i stają się piękną ozdobą Jury Krakowsko-Częstochowskiej.
Za nami rzut oka z autokaru na Ojców i Rabsztyn, bliższe poznanie Ogrodzieńca (ze zjazdem na saneczkach włącznie) oraz Grodu Królewskiego na Górze Birów, piękny spacer od ruin Mirowa do odrestaurowanych Bobolic oraz szybka wizyta na Pustyni Błędowskiej.
A co przed nami? Miejmy nadzieję, że wspólnie, w kolejnych latach poznamy pozostałe perełki tego regionu. A wkrótce, zaproponujemy Wam kolejną propozycję wyjazdu – śledźcie na bieżąco naszą stronę i nie przegapcie wspólnego spotkania ze sztuką.
Zapraszamy również na nasz profil na FB, gdzie znajdziecie również wiele zdjęć z wyjazdu.