Dla szczęścia własnego

2015-08-14 11:05

DLA SZCZĘŚCIA WŁASNEGO ORAZ RODZINY

PAMIĘTAJ O PROFILAKTYCE I BADANIACH

NOWOCZESNE DZIEWCZYNY

 

Do października, czyli miesiąca różowej wstążeczki zostało dokładnie 1,5 miesiąca, zatem tyle czasu spokojnie wystarczy aby zarejestrować się do przychodni i wykonać badanie m.in. USG piersi i cytologię.  Drogie Kobiety - matki, córki, singielki, żony, babcie, feministki, aktywne zawodowo lub nie, te opiekujące się wnukami lub nie itd. - nie tłumaczcie się brakiem czasu czy brakiem środków finansowych albo brakiem terminów w przychodniach, nie szukajcie argumentów przeciw, aby oszukać prawdziwie "bo się wstydzę" lub "bo nie byłam xxx lat". Pierwsze argumenty obalimy od razu (proponujemy Gabinety, w których zostaniecie przyjęte w ramach NFZ czyli bezpłatnie), dwa ostatnie argumenty są w Waszej głowie, więc powiemy: zróbcie to dla siebie i swoich najbliższych i już nie macie wymówek.

 

1) SPZOZ MOGILANY UL. BARTŁOMIEJA AP. 21, rejestracja 12 270-19-99, 12 270-12-70, NAJBLIŻEJ, WIZYTY Z DNIA NA DZIEŃ, W RAMACH KONTRAKTU NFZ, NIE WYMAGA SKIEROWANIA

lek. med. Władysław Glinka

specjalista ginekologii i położnictwa

poniedziałek 09:00-14:00
 

dr n. med. Wojciech Dudek

specjalista położnictwa i ginekologii

wtorek 12:00-15:00
środa 15:00-18:00
 

lek. med. Jerzy Jakubowski

specjalista ginekologii i położnictwa

czwartek 11:00-17:00
piątek 07:30-13:30
 

 

2) Poradnia Dla Kobiet Sp.z o.o.,  ul. Szpitalna 2, 32400 Myślenice, Rejestracja ogólna: tel.  012-273-03-40, W RAMACH KONTRAKTU NFZ, NIE WYMAGA SKIEROWANIA


A teraz, gdy już jedną ręką trzymacie telefon, aby zarejestrować się na wizytę, przeczytajcie to opowiadanie Celiny Kurowskiej i zainspirujcie się:

FORTEL

      Natrętny hałas, jaki robił budzik, bezlitośnie wyrwał mnie ze słodkich objęć Morfeusza. Gdy otwarłam oczy, przypomniałam sobie, że w dzisiejszym dniu wreszcie nastąpi finał ambitnego planu realizowanego już od tygodnia. Szybko wstałam i cichutko zaczęłam krzątać się po kuchni. Zanim skończyłam robić kanapki,  w drzwiach pojawiła się moja matka wraz z zaspanym Markiem.
- Siadajcie do śniadania - powiedziałam nalewając kakao do kolorowych kubków. Marek, mój pięcioletni syn, bardzo nie lubił porannego wstawania, więc aby osłodzić mu te chwile postawiłam przed nim śmieszny kubek z konikiem na cienkich nogach. Przedszkolak ziewając zaczął jeść i wtedy do kuchni wszedł mój ojciec. Dyskretnie mrugnął do mnie i spokojnie usiadł ze wszystkimi do śniadania. Pozornie nic nadzwyczajnego się nie działo i tylko mama jakoś tak dziwnie wszystkich pospieszała.
- Marku, kończ jeść, bo zaraz dziadek odprowadzi cię do przedszkola - nieco zbyt nerwowo powiedziała i nie kończąc śniadania podeszła do lodówki. - Co zaplanowałaś na dzisiejszy obiad? - zapytała.
- Żurek i gołąbki - odpowiedziałam wiedząc, że mój mąż bardzo je lubi.
- Gołąbki? - zdziwiła się matka - przecież nie ma czasu ich zrobić! Wiesz przecież, że dziś przyjeżdża Helenka.
- A, tak, wiem, wiem - potwierdziłam zapinając już dziecku kurtkę. - Obiad już zrobiony. Wystarczy tylko odgrzać - dodałam spokojnym głosem równocześnie nadstawiając policzek do codziennego całusa, którym synek żegnał się ze mną wychodząc do przedszkola.
- A wiesz, to takie dziwne, że Helenka przejeżdża pociągiem i już przed południem musimy wyjść po nią na dworzec - matka głośno snuła rozważania. Helenka, jej przyjaciółka, była bardzo zapracowaną kobietą. Zawsze przyjeżdżała  swoim samochodem i tylko na dwie, trzy godziny po południu.
- Mamo, przecież tata powiedział, że dzwoniła prosząc abyśmy były już o dziesiątej na dworcu PKP - przekonywałam ją. Wszyscy wiedzieliśmy, że dla przyjaciółki mama zdobędzie się na wiele. Nie myliłam się. Mama, która stale jest zajęta i nieustannie ma coś pilnego do zrobienia, jednak była gotowa na czas. Kiedy przed dziesiątą docierałyśmy w okolice dworca rozległ się dzwonek mojego telefonu komórkowego. Dzwonił tata. Prosił, aby przekazać mamie, że jednak Helenka przyjedzie  samochodem po południu. Mama była bardzo zaskoczona i zdezorientowana.
- To co my będziemy teraz robić? - zapytała. - Przecież nie mam żadnych planów na teraz - oświadczyła.
- To świetnie - powiedziałam z nieukrywaną radością. - Nareszcie mamo nie wykręcisz się brakiem czasu. Tu, na sąsiedniej ulicy jest Poradnia dla kobiet i właśnie tam masz zaplanowaną na teraz wizytę oraz badania.
- Ale jak? Skąd wiedziałaś, że Helenka zmieni plany? - padały chaotyczne pytania.
- Oj mamo, przepraszam cię, ale twoja przyjaciółka wcale nie zamierzała przyjechać pociągiem. To tylko ja z tatą realizujemy plan, jak cię sprowadzić do tej przychodni i trzeba było fortelu żebyś wreszcie miała czas zadbać o swoje zdrowie, tak jak  dbam ja.
Kiedy po południu, mama przekonywała Helenkę, jak ważne są badania profilaktyczne dla kobiet, czułam radość i dumę, że moja mama potrafi myśleć jak nowoczesna kobieta.... 



Głogoczów Artykuły
Ustawienia dostępności
Wysokość linii
Odległość między literami
Wyłącz animacje
Przewodnik czytania
Czytnik
Wyłącz obrazki
Skup się na zawartości
Większy kursor
Skróty klawiszowe