LEPSZY WRÓBEL W GARŚCI,
NIŻ SKOWRONEK NA DACHU
Wanda Leśniak
Siedzi wróbel na dachu,
i trzęsie się ze strachu,
wróbelkowa kochana,
wróciła dziś za[]pana,
Całą nockę gdzieś hulała
o wróbelku zapomniała.
Wróbelkowa mówi na to…
mój wróbelku, przyszło lato,
dziś skowronka znalazłam,
w jego piórka mu wlazłam.
Skowroneczek kolorowy,
do kochania jest gotowy,
a ty mój wróbelku szary,
jesteś dla mnie już za stary.
Wróbel na to … przysięgałaś!
złote góry obiecałaś,
a teraz sam na tym dachu,
cierpię z głodu i ze strachu.
Wróbel krzyczy! Ty wróblico!
nadstaw do mnie twoje lico!
jeszcze będziesz pamiętała,
żeś wróbelka kiedyś znała
Wróbelkowa odpowiada…
jestem teraz bardzo rada,
ze skowronkiem mieszkam w gniazdku,
i dzielimy się po ciastku.
Wróbel tego nie wytrzymał,
sfrunął, chociaż siły nie miał,
i poleciał hen daleko…
między górą, między rzeką,
szukać szczęścia na tym świecie,
jak to bywa, sami wiecie.
I słuchajcie… przyszła pora,
wróbelkowa bardzo chora,
skowronek ją nie podrywa,
szare piórka jej wyrywa.
Pomyślała … szkoda było,
lepiej mi u wróbla było,
biedny wróbel znowu w strachu,
woli siedzieć sam na dachu.
PTASZEK ANANASEK
Wanda Leśniak
Siedzi pisklę w swym jajeczku,
coś tam piszczy po niemiecku,
okieneczko wydziobuje,
ze skorupki wyskakuje.
Patrzy na świat… radość wielka,
ile ptaszków przy nim ćwierka,
i słoneczko pięknie świeci,
drobny deszczyk z nieba leci.
Na gałązkach inne ptaszki,
pokazują swe igraszki,
piękne trele tam śpiewają,
przy tym radośnie fruwają.
Pisklę myśli… jest wesoło!
mogę fruwać z nimi w kolo,
aż tu nagle… bęc! na ziemię,
co się stało? pisklę nie wie.
Mama ptaszek zobaczyła,
na ratunek przyfrunęła,
zaćwierkała… sama nie wiem?
co za ananasek z ciebie.
Mówiła mi dziś wiewiórka,
że gdy ci wyrosną piórka,
wtedy możesz sobie fruwać,
nawet kukać… jak kukułka.
Za skrzydełko go chwyciła,
i do gniazdka przywróciła,
wszystko jeszcze, jakby we śnie,
by nie fruwać, zbyt za wcześnie.
W tej bajeczce taki morał,
że na wszystko przyjdzie pora.