Pomimo burzowej aury, opadów i gradobić zaskoczyła mnie ogromna ilość truskawek na placach i w sklepach. Czyżby to szczyt truskawkowego sezonu?
Takie właśnie "truskawkowe popołudnie" sprawiło, iż postanowiłam odgrzebać w swoich notatkach wypróbowany kilka lat temu ciekawy przepis na nalewkę z truskawek. Przepis jest bardzo prosty, ale na jego efekty przyjdzie nam poczekać kilka miesięcy. Gwarantuję jednak, że warto!
Składniki:
1 kg truskawek
0,5 litra płynnego miodu wielokwiatowego
1 litr czystej wódki (40%)
Wykonanie:
Czyste i obrane z szypułek truskawki wsypujemy do dużego słoja, zalewamy wódką, zakręcamy i odstawiamy w ciepłe miejsce. Po 1,5 miesiąca zlewamy powstały sok (nalew), a owoce w słoju zalewamy miodem. Takie miodowe truskawki ustawiamy w bardzo ciepłym miejscu na 10-12 dni i codziennie mieszamy słojem, aby miód rozpuścił się. Po tym czasie zlewamy miód i łączymy go z powstałym wcześniej nalewem alkoholowym. Całość odkładamy na tydzień, potem należy płyn przefiltrować np. przelać przez podwójną gazę, rozlać do butelek i odstawić do ciemnego pomieszczenia na min. 3 miesiące. Gotowe!
Truskawki pozostałe w słoju, zamiast wyrzucać, przerabiamy np. na ciekawą masę do ciasta :)
Życzę owocnej pracy!