Przypomina smak z babcinej spiżarni, odnajduje wielu zwolenników poszukujących alternatywy dla nafaszerowanych konserwantami, glutaminianem i solą wędlin. Nie uda się jej zrobic w 20 minut, ponieważ wiele czasu pochłania pasteryzowanie, ale przygotowanie od razu 7-8 słoików sprawi, że będziemy mieć zapas na dłuższy czas.
Składniki:
ok. 3 kg mięsa świeżo zmielonego (łopatka, szynka, boczek - może być wędzony, odrobina słoniny lub podgarla)
główka czosnku (ok. 8 ząbków)
1 łyżeczka soli peklowej
1 łyżeczka soli zwykłej
Przyprawy: 3 łyżki majeranku, łyżeczka ziela angielskiego, łyżeczka gorczycy białej, kilka liści laurowych, pieprz, można dodać również jałowiec; Wszystkie te zioła powinny być utłuczone w moździeżu, ale z braku czasu mielimy w młynku do kawy. :)
Wszystkie ww. składniki porządnie wymieszać, wstawic do lodówki na noc (ok. 12 godz.). Rano ponownie mieszamy i jeśli wydaje nam się, że mieso jest mało aromatyczne, doprawiamy. Dolewamy 1 szklanke wody, w której rozpuściliśmy 1 łyżkę żelatyny, mieszamy i pakujemy do słoików do ok. 3/4 wysokości. Pasteryzujemy zgodnie z babciną metodą (tyndalizacja) dla słoikow 1/2 litra:
I dzień: 60 minut
II dzień: 45 minut
III dzień: 30 minut
Tak zapasteryzowane słoiki możemy przechowywać nawet 6 miesięcy w spiżarni, polecam jednak przechowywać w lodówce jeśli nasza spiżarnia nie jest bardzo chłodna.
SMACZNEGO!